Emilia Krakowska
Przez dłuższy czas kojarzyła się widzom z ludową pasiastą spódnicą i rozbuchanym erotyzmem: Malina w Wajdowskiej Brzezinie według Jarosława Iwaszkiewicza, w kadrach pożyczonych z płócien Jacka Malczewskiego, uwodziła braci chylących się ku śmierci. Nieokiełznana namiętność Jagny Borynowej z Chłopów wiodła ją do zguby. A w Weselu Andrzeja Wajdy, w niewielkiej rólce siostry Panny Młodej, utrwalała aktorka ten przaśny, choć podbity drugim dnem wizerunek.
Potem stopniowo odchodziła od tego emploi, grając role współczesne, często na drugim planie, aby dziś kojarzyć się większości widowni z ciepłymi postaciami z telewizyjnych seriali.
Niekonwencjonalnie obsadzili ją Tomasz Konecki i Andrzej Saramonowicz w Ciele – powierzenie Krakowskiej roli płatnej morderczyni okazało się strzałem (sic!) w dziesiątkę.
Cytaty
-
Jak nazwałaby pani to, co jest przy wykonywaniu zawodu aktora absolutnie niezbędne?
Rozwiń
Aktor musi mieć w sobie chęć podejmowania ryzyka. Akumuluje swoje doświadczenia, wrażenia i w...