Artykuły

„Kino” 1978, nr 2, s. 4

Sztuka filmowego rzemiosła

Stanisław Różewicz

Wymogi stawiane twórczości filmowej dla telewizji są podobne tym, które stoją przed twórczością filmową dla kin. W zależności od różnych funkcji, jakie te filmy mogą i mają spełniać. W telewizji widownia olbrzymia ­– więc wymagania podwyższone. Dla autorów filmu zwiększona odpowiedzialność za to, co i jak chcą powiedzieć. Bardziej zróżnicowany poziom odbiorców telewizyjnych – więc filmy dla stu tysięcy i dla wielu milionów.

Kłopoty scenariuszowe były i będą – podobne tym, jakie towarzyszyły i towarzyszą filmowi dla kin.
A scenariusze niech docierają różnymi drogami. Niemal wszystkie filmy telewizyjne zrealizowane przez reżyserów naszego Zespołu „Tor” powstawały ze scenariuszowych inicjatyw Zespołu i z inicjatyw poszczególnych reżyserów. Nie mamy w Ze­spole reżyserów „czekających latami” na scenariusz, który ktoś przyniesie. Głównym źródłem dopływu scenariuszy dla filmów fabularnych telewizji będą Zespoły i Naczelna Redakcja Telewizyjnych Filmów Fabularnych. Kolejność można odwrócić. Wspólnym zadaniem jest znalezienie sposobów na przyciąganie większej liczby autorów piszących dla telewizji. To również sprawa lektorów, śledzenie wszystkich nowości literackich, wykształcenie specjalistów od dramaturgii. Dramaturgów – fachowców umiejących konstruować i opracować dramaturgicznie materiał literacki. Czyjś materiał.

Telewizyjny film fabularny daje młodym reżyserom i kandydatom na reżyserów wielką szansę szybkiego startu w zawodzie. Jest dobrą szkołą filmowego rzemiosła. Uczy (jeśli ktoś chce się nauczyć) dyscypliny tworzenia, warsztatu. Nie trzeba przesadzać z podkreślaniem specyfiki stylistycznej filmu telewizyjnego. Oszczędność gry aktorskiej, płynność kompozycji, rola światła, ruch kamery – ważne są i w filmie kinowym, i w telewizyjnym.

Mówiąc o rosnącej roli filmu telewizyjne­go, o podnoszeniu jego poziomu, o zwię­kszonych planach produkcyjnych, o szkole rzemiosła i warsztatu reżyserskiego – pamię­tajmy o konieczności stworzenia normalnych warunków, w jakich filmy powstają. Żeby rea­lizacja filmu była normalną, sprawną pracą,
a nie (co zdarza się zbyt często) nerwową i histeryczną szarpaniną. Stale – podobnie jak w „fabule” – zbyt wiele wysiłku pochłania walka ze starą techniką, z brakiem fachow­ców w ekipach, od rekwizytora począwszy, na kierowniku planu skończywszy. Zbyt częs­to dzieją się rzeczy paradoksalne. Istnieje pilna konieczność wykształcenia, przygoto­wania i utrzymania w zawodzie fachowej kadry pracowników pomocniczo-twórczych. Zmniejszy to koszty produkcji filmów telewizyjnych, wpłynie w znacznym stopniu na końcowy efekt realizacji.

Powstało już sporo bardzo dobrych i dobrych fabularnych filmów dla telewizji. Jednak zbyt dużo jeszcze realizuje się filmów o niczym, o pozorowanych konfliktach, nie­chlujnie rozwałkowanych na setkach i tysiącach metrów taśmy. Od autorów filmu – między innymi – zależy, kim będzie widz zasiadający przed ekranem telewizyjnym. Tępym przeżuwaczem obrazków czy czującym i myślącym człowiekiem.

Stanisław Różewicz

– 4­ –

Wróć do poprzedniej strony

Wybrane wideo

  • O PROGRAMIE APF, dr Rafał Marszałek
  • Polskie kino po 1989 roku, prof. Mirosław Przylipiak
  • Polska Szkoła Filmowa - geneza, rozwój i przedstawiciele
kanał na YouTube

Wybrane artykuły