Zdzisław Kaczmarek

Zdzisław Kaczmarek, fot. Jerzy Troszczyński, źródło: Fototeka FN?>

Zdzisław Kaczmarek, fot. Jerzy Troszczyński, źródło: Fototeka FN
http://fototeka.fn.org.pl/

W programie Akademii Polskiego Filmu nie mogło zabraknąć kultowej, prześmiewczej komedii Stanisława Barei Miś (1980). Zdjęcia do tej nieśmiertelnej pozycji zrobił Zdzisław Kaczmarek. On też, kiedy przystąpiono do rekonstrukcji cyfrowej filmu, sprawował nadzór artystyczny nad rekonstrukcją obrazu. Oto jego wypowiedź z książeczki dołączonej do płytowego (DVD) wydania odrestaurowanego Misia (KinoRP/Wyd. DMMS, 2013): „(...)  Uważam, że rekonstrukcja powinna zachować filmy w kształcie artystycznym możliwie najbardziej zbliżonym do oryginalnego. Dlatego rewitalizując obraz w Misiu, poprawialiśmy go pod względem technicznym, celowo nie ingerując w stronę estetyczną.

Misia kręciliśmy na bardzo dobrym amerykańskim negatywie Eastmancolor produkcji Kodaka, w kinach film wyświetlano z kopii wykonanych na enerdowskiej taśmie Orwocolor, która obniżała jakość barw. Rekonstrukcja cyfrowa podniosła ją do poziomu, jaki przypuszczalnie podziwialiby widzowie, gdyby kopie robiono też na Kodaku. Jednak nie chcieliśmy przedobrzyć. Miś to film-ikona, a ikon nie trzeba zmieniać (…)″.

To ostatnie zdanie świadczy o pokorze, jaką ma w sobie Zdzisław Kaczmarek. Dostrzegł ją także reżyser Radosław Piwowarski, który pracował z Kaczmarkiem przy swoich filmach Ciuciubabka (1977, TV) i Kochankowie mojej mamy (1985). Kaczmarek jest operatorem minimalistą, stara się używać jak najmniej światła sztucznego. Pokorny wobec rzeczywistości, którą obejmuje obiektywem kamery, nigdy nie wychodzi przed szereg: uważa, że zdjęcia są w filmie tym więcej warte, im bardziej są wobec niego służebne″ – mówi twórca Ciuciubabki.

Zdzisław Kaczmarek urodził się 15 stycznia 1942 roku w Łodzi. Jest absolwentem Wydziału Elektroniki Politechniki Łódzkiej (1964) i Wydziału Operatorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi (1970). Na studiach zasilił profesjonalną ekipę operatorską filmu Jerzego Passendorfera Niedziela sprawiedliwości (1965), zrobił zdjęcia do kilku etiud, w tym Tramwaju Krzysztofa Kieślowskiego (1966), wreszcie obronił na ocenę bardzo dobrą etiudę dyplomową Wino mszalne (1969) w reżyserii Witolda Orzechowskiego. Po uzyskaniu dyplomu w PWSFTviT początkowo robił zdjęcia do filmów dokumentalnych produkcji Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi (m.in. A ona za nimi płakała  legendarnego Wojciecha Wiszniewskiego, 1970) i Wytwórni Filmowej Czołówka w Warszawie (m.in. Bo świat myśli jest olbrzymi Zdzisława Sochy, 1971).

Zdzisław Kaczmarek był operatorem kamery (szwenkierem) m.in. tak głośnych pełnometrażowych filmów fabularnych dla kin, jak Na wylot Grzegorza Królikiewicza (1972) i Przepraszam, czy tu biją? Marka Piwowskiego (1976). Oba zostały sfotografowane znakomicie, nowatorsko, a przy tym całkowicie odmiennie: pierwszy na taśmie czarno-białej, w sposób kreacyjny, przez Bogdana Dziworskiego, drugi – hiperrealistycznie, w kolorze, przez Witolda Stoka. Tym samym stały się dla Kaczmarka świetną szkołą zawodu, dając mu szansę podpatrzenia różych technik i stylistyk operatorskich, a przede wszystkim metod pracy wybitnie utalentowanych autorów zdjęć.

Kaczmarek jako autor zdjęć zadebiutował nowelą Zbigniewa Kamińskiego Lekcja miłości w czarno-białej składance CDN (1975). Następnie sfotografował dwie średniometrażowe fabuły telewizyjne, w tym Rytm serca tego samego reżyera (1977), z udziałem gwiazdy polskiego kina międzywojennego Elżbiety Barszczewskiej. Wreszcie niejako powtórnie zadebiutował, znów przy Kamińskim, swoimi pierwszymi zdjęciami do całego pełnometrażowego filmu kinowego. Filmem tym był współczesny, barwny dramat psychologiczny Pani Bovary to ja (1977). Obraz został chłodno przyjęty przez krytykę i zignorowany przez publiczność, ale hiperrealistyczne zdjęcia Kaczmarka, ukazujące Warszawę z końca lat 70. XX w., zapadały głęboko w pamięć. Wyjątkowym autentyzmem wyróżniały się sceny nocne.

Miś Barei to z pewnością najlepiej znany z filmów sfotografowanych przez Zdzisława Kaczmarka. Jak widać, jednak nie jest jedynym wartym przypomnienia tytułem z dorobku tego operatora. Nie należy też chyba do jego największych osiągnięć artystycznych, do których, obok filmu Pani Bovary to ja, należy zaliczyć Sceny dziecięce z życia prowincji Tomasza Zygadły (1985) – film współczesny, choć nawiązujący do powieści Stendhala Czerwone i czarne, niesłychanie sugestywny w swym refleksyjnym nastroju, oddanym środkami aktorskimi, reżyserskimi, ale w dużym stopniu również operatorskimi.

Do mniej lub bardziej głośnych filmów z bardzo dobrymi zdjęciami Kaczmarka należą ponadto: Hotel klasy Lux Ryszarda Bera (1979), soczyście sfotografowana komedia śląska Janusza Kidawy Grzeszny żywot Franciszka Buły (1980), Szaleństwa panny Ewy Kazimierza Tarnasa (1983 – serial telewizyjny, 1984 – film kinowy), Śmierć Johna L. Tomasza Zygadły (1987), Czarodziej z Harlemu Pawła Karpińskiego (1988), wspomniani Kochankowie mojej mamy Piwowarskiego oraz Co lubią tygrysy Krzysztofa Nowaka (1989).

W twórczości operatorskiej Zdzisława Kaczmarka stale obecny jest film dokumentalny, od którego zaczęła się jego droga zawodowa. Za przykłady mogą służyć następujące tytuły: Kino Kino Kino Andrzeja Czekalskiego (1994) oraz Kern (2009), Wieczny tułacz (2012) i Mit o „Szarym“ (2012) Grzegorza Królikiewicza.

Zdzisław Kaczmarek jest członkiem Polskiej Akademii Filmowej.

Andrzej Bukowiecki

Filmografia (wybór)

  • 1977 Pani Bovary to ja
    reż. Zbigniew Kamiński

  • 1980 Miś
    reż. Stanisław Bareja

  • 1985 Kochankowie mojej mamy
    reż. Radosław Piwowarski

  • 1985 Sceny dziecięce z życia prowincji
    reż. Tomasz Zygadło

  • 1987 Śmierć Johna L.
    reż. Tomasz Zygadło