Artykuły
„Słownik filmu”, red. Rafał Syska, Krakowskie Wydawnictwo Naukowe, Kraków 2010
Ruchy kamery
Jacek Ostaszewski
Ruchy kamery - Niezależnie od tempa akcji (bądź ruchu obiektu) efekt zdynamizowania obrazu może zostać osiągnięty (lub spotęgowany) poprzez zmiany położenia kamery. Najprostszym przypadkiem jest panorama, czyli ruch kamery polegający na obrocie wokół własnej osi w trakcie wykonywania zdjęć. Obrót może zostać wykonany w dowolnym kierunku, dlatego mówi się o panoramach: poziomych, pionowych i ukośnych. W większości przypadków przy panoramie wielkość planu nie ulega zasadniczej zmianie, ponieważ obiekty pozostają w tej samej odległości od kamery. Pierwsze panoramy wykonywał R.W. Paul, który skonstruował statyw pod kamerę, zaopatrzony w głowicę panoramującą, uruchamianą za pomocą tzw. przekładni ślimakowej (z jej pomocą wykonał ujęcie panoramujące w 1897 pochodu z okazji diamentowego jubileuszu królowej Wiktorii). Stała się ona popularna po roku 1900, przy czym bardzo szybko zaczęto jej używać jako chwytu narracyjnego za pomocą którego odkrywano to, co nieoczekiwane dla przebiegu zdarzenia bądź dla scenerii. Szczególnym przypadkiem panoramy jest szwenk. Ten zapożyczeni z języka niemieckiego termin oznacza bardzo szybką panoramę poziomą, która zaczyna i kończy się kadrem czytelnym, natomiast w jej trakcie - ze względu na szybkość panoramy - obraz ulega rozmazaniu. Przeważnie taki nagły obrót kamery służy albo śledzeniu szybko poruszającego się obiektu, albo gwałtownemu przeniesieniu uwagi z jednego obiektu na inny, sygnalizując związek przyczynowo-skutkowy między nimi. W okresie kina klasycznego szwenk, a właściwie rozmazanie obrazu w jego trakcie, był czasem używany jako chwyt stylistyczny do montażowego przejścia do następnej sceny (zaczynającej się zakończeniem szwenku).
Inny rodzaj ruchu kamery to jazdy, które polegają na robieniu zdjęć w czasie, gdy kamera (umieszczona na wózku, aucie, lokomotywie czy steadicamie) znajduje się w ruchu. Podstawowe rodzaje jazd to: najazd (zbliżanie się do filmowanego obiektu), odjazd (oddalanie się od obiektu), obrót (jazda wokół obiektu) i jazda towarzysząca, nazywana też travellingiem (kamera porusza się w celu kadrowania dynamicznie poruszającego się obiektu). Jazdy były pierwszym pomysłem zdynamizowania obrazu filmowego za pomocą ruchu kamery, co osiągano, montując ją na poruszającym się pojeździe. Za pierwszą jazdę uchodzi film Wielki Kanał w Wenecji (1897), który A.E. Promio – operator Lumière’ów - nakręcił z gondoli. W następnych latach niezwykłą popularnością cieszyły się ujęcia filmowane z jadących pociągów, zaś na bardzo szeroką skalę posłużył się nimi G. Pastrone w Cabirii (1914). Słynnym przykładem travellingu jest ponad trzyminutowe ujęcie otwierające Dotyk zła (1957) O. Wellesa, w którym kamera przedstawia moment nastawienia mechanizmu bomby zegarowej, podłożenia jej do auta, a następnie podąża za nim ulicami miasta, aż do momentu eksplozji. W konkretnym filmie możemy mieć do czynienia z prawie jednoczesną kombinacją kilku z tych ruchów w płaszczyźnie pionowej i poziomej. Płynność ruchów kamery i stabilność w realizacji obrazu osiągane wcześniej za pomocą wózków i specjalnych podnośników, zwanych kranami (czyli żurawiami) zdjęciowymi, współcześnie zapewniają takie urządzenia, jak steadicam czy kran Louma (umożliwia on zdalne sterowanie kamerą znajdującą się na ramieniu kranu za pomocą serwomechanizmów – wzrost mobilności kamery w systemie Louma wynika z obciążenia ramienia kranu wyłącznie kamerą). Jeszcze inne rozwiązanie, pozorujące najazd lub odjazd kamery, umożliwia zmiana ogniskowej obiektywu kamery w ramach tzw. transfokacji.
J.O.
Wybrane wideo
-
O PROGRAMIE APF, dr Rafał Marszałek
-
Polskie kino po 1989 roku, prof. Mirosław Przylipiak
-
Polska Szkoła Filmowa - geneza, rozwój i przedstawiciele
Wybrane artykuły
-
RECENZJA: Film jako ślad rzeczywistości – recenzja książki "Ślad rzeczywistości. Polskie kino fabularne lat trzydziestych XX wieku" Adama Uryniaka
Weronika Szulik
"Pleograf. Kwartalnik Akademii Polskiego Filmu", nr 2/2021
-
Filmowa biografia łódzkich awangardzistów
Anna Taszycka
"Pleograf. Kwartalnik Akademii Polskiego Filmu", nr 4/2018