Artykuły
Kieślowski czyta Dekalog, red. ks. Marek Lis, o. Michał Legan, Opole 2014.
Wstęp
ks. Marek Lis
„Trzeba sfilmować Dekalog, powinieneś to zrobić": te słowa Krzysztofa Piesiewicza, wypowiedziane tuż zakończeniu stanu wojennego, Krzysztof Kieślowski przyjął z powątpiewaniem[1]. A jednak, to zasiane zaproszenie po cichu kiełkowało, dojrzewając nabierało artystycznego i filmowego kształtu, przebijało się przez skorupę obojętności środowiska i trudności, związanych m.in. ze znalezieniem środków finansowych.
Wreszcie 10 grudnia 1989 roku miała miejsce telewizyjna premiera pierwszej części Dekalogu, cyklu, w którym Krzysztof Kieślowski, w pozornie nieefektownych w swym kształcie dziesięciu filmach, stawiał pytania bardziej etyczne niż religijne, bardziej o człowieka niż o Boga. Dekalog otworzył reżyserowi drogę na ekrany całego świata, następne produkcje mógł realizować już nie tylko w Polsce, lecz także na Zachodzie, gdzie został nareszcie doceniony przez widzów i krytyków: autorzy setek artykułów w renomowanych pismach i dziesiątek książek analizowali twórczość Kieślowskiego, choć rzadko czynili to z perspektywy teologicznej czy religijnej, co może wydawać się zaskakujące, biorąc pod uwagę oczywiste odniesienia biblijne filmu[2].
Po 25 latach do filmów warto wracać: choćby dlatego, że ten telewizyjny cykl, kręcony w innych czasach, nie postarzał się. W domach są, co prawda, komputery potężniejsze niż znane z Dekalogu, jeden, postęp w medycynie, bezradnej wobec choroby w Dekalogu, dwa, uratował wiele istnień, łatwiej dodzwonić się do bliskich i ludzi dalekich... pod powłoką starzejących się rekwizytów i tematów nie zmienił się jednak człowiek. Kieślowskiemu udało się stanąć tak blisko, by z wyczuciem i delikatnością pokazać widzowi jego wnętrze: tęsknoty, żale, lęki, zranienia. Kon-sekwencje czynów popełnionych samemu i doświadczonych od innych. Nadzieje na miłość i lepsze życie. To wszystko się nie zdezaktualizowało.
Niniejszy tom jest kolejną próbą odczytywania Dekalogu: każdy z dziesięciorga autorów — filmoznawców, teologów, dziennikarzy — dzieli się własnym spojrzeniem na jeden wybrany film. Niektóre teksty są subiektywne, inne w metodyczny, precyzyjny sposób odsłaniają finezyjną konstrukcję i treść analizowanego odcinka cyklu.
Zebrane tu teksty zostały w większości przedstawione publicznie podczas sympozjum „Kieślowski czyta Dekalog", zorganizowanego w dniach 11-12 grudnia 2013 roku. Jego pierwsza część odbyła się w Opolu, na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Drugiego dnia w Częstochowie, na Jasnej Górze, do spotkania, będącego ukoronowaniem przygotowanego przez o. Michała Legana 10-tygodniowego cyklu jasnogórskich rozmów o Dekalogu, wprowadził — rozmawiając długo z uczestnikami sympozjum — Krzysztof Zanussi, producent filmów Kieślowskiego i jego przyjaciel. To on z pewnym zdziwieniem w Wigilię Bożego Narodzenia zanotował na swoim blogu: „Uczestniczyłem w sesji poświęconej dwudziestopięcioleciu Dekalogu Krzysztofa Kieślowskiego urządzonej w Opolu i na Jasnej Górze. Co myśli Krzysztof o modlitwach wznoszonych w jego intencji? Za życia trzymał się daleko od Kościoła instytucjonalnego i z nadzieją mówił o Bogu (widzieliśmy jego wyznania na ten temat w filmie I'm So-So)".
Niech to opracowanie będzie choć częściowo spłatą długu, jaki wszyscy zaciągnęliśmy u Kieślowskiego, przypominającego w tych trudnych czasach o sprawach najbardziej podstawowych, a przez to — najważniejszych.
Opole, 10 grudnia 2014 r.
ks. Marek Lis
Wybrane wideo
-
O PROGRAMIE APF, dr Rafał Marszałek
-
Kształtowanie się rynku filmowego w Polsce na początku lat 90., dr Kamila...
-
„Zimowy zmierzch” i „Zagubione uczucia” jako przykłady Odwilży w...
Wybrane artykuły
-
Nasze kino nieme. Romantyzm strywializowany (1919–1929)
Tadeusz Lubelski
"Historia kina polskiego. Twórcy, filmy, konteksty", Chorzów 2009