Dzień świra  [2002]

Dzień świra

rok produkcji:

2002

premiera:

07 VI 2002

czas trwania:

93 min

Reżyseria:

Marek Koterski

Scenariusz:

Marek Koterski

Zdjęcia:

Jacek Bławut

Obsada:

Marek Kondrat [Adaś Miauczyński], Janina Traczykówna [matka Adasia], Andrzej Grabowski [sąsiad Adasia], Michał Koterski [Sylwuś, syn Adasia], Joanna Sienkiewicz [była żona Adasia], Monika Donner-Trelińska [Ela, pierwsza miłość Adasia], Aleksander Bednarz [sąsiad z dołu], Zbigniew Buczkowski [dozorca ], Dorota Chotecka [właścicielka psa w przedziale pociągu], Maria Ciunelis [wariatka w przedziale pociągu], Krystyna Czubówna [spikerka], Bożena Dykiel [sąsiadka Adasia, właścicielka psa], Piotr Fronczewski [lekarz w tv], Anna Gornostaj [kobieta kupująca ], Joanna Kurowska [kobieta wychodząca z supermarketu], Piotr Machalica [psychoanalityk], Zofia Merle [właścicielka psa w windzie], Anna Powierza [uczennica Adasia], Anna Przybylska [policjantka, sąsiadka z góry], Tomasz Sapryk [polityk], Krystyna Tkacz [kobieta kupująca majtki w kiosku], Ewa Ziętek [lekarka], Cezary Żak [dentysta]

Montaż:

Ewa Smal

Muzyka:

Jerzy Satanowski

Wykonanie muzyki:

Paweł Perliński [fortepian], Henryk Miśkiewicz [saksofon], Marcin Majerczyk [gitara], Zbigniew Wegehaupt [bas], Jerzy Satanowski [syntezatory]

Dźwięk:

Maria Chilarecka

Scenografia:

Przemysław Kowalski

Kostiumy:

Ewa Krauze

Charakteryzacja:

Dariusz Krysiak, Monika Mirowska

Produkcja:

Studio Filmowe (dawniej Zespół Filmowy) „Zebra” , Vision Film, Non Stop Film Service

Producent:

Juliusz Machulski, Włodzimierz Otulak

Koproducent:

Jacek Bromski, Zbigniew Kula [Non Stop Film Service], Marek Składanowski [Non Stop Film Service]

Kierownictwo produkcji :

Dorota Ostrowska-Orlińska

Dystrybucja:

Vision Film Distribution Company (firma dystrybucyjna)

Konsultacja muzyczna :

Marta Broczkowska

Rok produkcji:

2002

Operator:

Piotr Szczepański

Nagrody:

  • Ińsko (Ińskie Lato Filmowe) 2002 - "Złota Rybka"
  • Lubomierz (Ogólnopolski Festiwal Filmów Komediowych) 2002 - Brązowy Granat
  • Gdynia 2002 (do 1986 Gdańsk) (Festiwal Polskich Filmów Fabularnych; od roku 2012 Gdynia Film Festival) - Grand Prix (Wielka Nagroda Jury "Złote Lwy")
  • Gdynia 2002 (do 1986 Gdańsk) (Festiwal Polskich Filmów Fabularnych; od roku 2012 Gdynia Film Festival) - Nagroda dla Marka Kondrata za pierwszoplanową rolę męską
  • Gdynia 2002 (do 1986 Gdańsk) (Festiwal Polskich Filmów Fabularnych; od roku 2012 Gdynia Film Festival) - Nagroda dla Marii Chilareckiej za dźwięk
  • Gdynia 2002 (do 1986 Gdańsk) (Festiwal Polskich Filmów Fabularnych; od roku 2012 Gdynia Film Festival) - nagroda Stowarzyszenia Filmowców Polskich za "twórcze przedstawienie współczesności"
  • Bilet 2002, Nagroda Stowarzyszenia "Kina Polskie" - Złoty Bilet za zajęcie piątego miejsca w rankingu oglądalności
  • Orzeł (Polska Nagroda Filmowa) 2003 - Nagroda dla Marka Koterskiego w kategorii: Najlepszy scenariusz za rok 2002
  • Orzeł (Polska Nagroda Filmowa) 2003 - Nagroda dla Marka Kondrata w kategorii: Najlepsza główna rola męska za rok 2002
  • Tarnów (Tarnowska Nagroda Filmowa) 2003 - Nagroda Specjalna Jury Młodzieżowego za scenariusz do filmu dla Marka Koterskiego
  • Lubomierz (FF Komediowych) 2006 - Złoty Sierp dla najlepszej komedii ostatniego dziesięciolecia
  • Złota Kaczka 2007 (przyznawana przez pismo "Film") "Złota Kaczka" 50-lecia w kategorii: Najlepszy żart dla sceny "Adaś Miauczyński uczy syna angielskiego"

O filmie

Adaś Miauczyński, lat 49, leży w nadrannym półśnie, półjawie. Boi się wstać. Boi się dnia. Klnie i żegna się. Gimnastykuje się do siedmiu: jest numeromanem. Pociąga siedem łyków mineralnej. Twarz obmywa do siedmiu. Podciera tyłek - do siedmiu lub trzynastu bądź dwudziestu jeden. Podmywa się: trzy razy tyłek, cztery - krocze; razem - siedem. Wsypuje do miseczki siedem garstek płatków. Żeby nie jeść samotnie, je z telewizorem: cierpi przez niezgodę w Sejmie.Łyka prozac - na chęć życia, geriavit - na niestarzenie się i nootropil - na mózg. Popija to do siedmiu, po łyku czwartym - oblizując wargi. Kiedy sika - gwiżdże czajnik. Biegnie - gaz i gwizdek - wraca; dosikuje do siedmiu, otrząsa do trzynastu. Kawy nalewa z meniskiem; niesie ją - stopa za stopą - sunie prawie ślizgiem. Rytualnie siada na kanapie do pracy: staje w rozkroku, łapie za szew dżinsów w kroku i majtki, i - naciągając je, żeby nie wpijało mu się w tyłek - opada nim na sofę. Miesza kawę do siedmiu: cztery w prawo, trzy w lewo. Czyta: "Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu..." Z dołu znów ryczy Chopin. Leci tam: opierdala sąsiada, który słucha Konkursu pod prysznicem. Gdy wraca, sąsiad Rączka ostrzega go, że Wietnamce zabijają ich podstępnie tanimi skarpetkami uciskowymi. Trzeba w nich nacinać gumki! "Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu..." A teraz - wizg jakiś zza okna! Wypada, opierdala faceta strzygącego trawnik. "Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu..." Ale zaraz twarz w dłoniach chowa: - Już nie mogę. Jestem skrajnie zmęczony, a przecież jest dopiero rano...

www.filmpolski.pl