Ćma  [1980]

Ćma

rok produkcji:

1980

premiera:

10 X 1980

czas trwania:

100 min

Reżyseria:

Tomasz Zygadło

Scenariusz:

Tomasz Zygadło

Zdjęcia:

Jacek Zygadło

Obsada:

Roman Wilhelmi [Jan], Anna Seniuk [Magda], Iwona Bielska [Justyna], Nela Obarska [Agata], Jerzy Trela [redaktor], Grzegorz Heromiński [Tomek], Marek Probosz [Marcin], Piotr Fronczewski [lekarz psychiatra], Jerzy Stuhr [„elegancki” w barze], Inez Fichna [Jola, asystentka Jana], Jolanta Nowak [Jola, dziewczyna Marcina], Jan Hencz [redaktor Romanowski], Janusz Skalski [Krzysztof]

Montaż:

Mirosława Garlicka

Muzyka:

Jan Kanty Pawluśkiewicz

Scenografia:

Janusz Sosnowski

Produkcja:

Zespół Filmowy „X”

Kierownictwo produkcji :

Andrzej Smulski

Nagrody:

  • Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 1980: nagroda za pierwszoplanową rolę męską dla Romana Wilhelmiego
  • Międzynarodowe Forum Filmowe „Człowiek-Praca-Twórczość” Lublin 1981: II nagroda
  • MFF Moskwa (Rosja) 1981: nagroda za rolę męską dla Romana Wilhelmiego, nagroda dziennikarzy rosyjskich dla Romana Wilhelmiego
  • MFF Figueira da Foz (Portugalia) 1981: Srebrny Medal

Cytaty

  • Psychiatra: Pan zajmuje się problematyką ekonomiczną?
    Jan: Nie, ja pracuję w radio, powadzę audycję nocną – Radiotelefon.
    Psychiatra: To pan! Głos wydał mi się znajomy. Gratuluję panu świetnego programu. Sam miałem parę razy ochotę zadzwonić.
    Jan: Ale ja – ja pękam, rozumie pan? Po prostu pękam. Wie pan, ja się czuję jak śmietniczka, do której każdy może wszystko wrzucić i pójdzie sobie dalej, a ja zostaję z tymi paprochami. A sprawy pozostają takie, jak były.


    dialog z filmu

  • Od pewnej monotematyczności głównego nurtu naszego młodego kina Ćma różni się wrażliwością na emocjonalne, prywatne sprawy ludzi. (…) Ćma jest filmem o wpływie środków przekazu nie na odbiorcę, ale na nadawcę. Ludzie telefonują do radiowego dziennikarza Jana ze swoimi troskami. (…) Czy może jednak ktoś, kto nie daje sobie rady z własnymi kłopotami, leczyć schorzenia innych? To pytanie Zygadło jakby kieruje w stronę wszelkiej publicznej działalności. (…) Odtwórca głównej roli dziennikarza Roman Wilhelmi prawie nie schodzi z ekranu. Bez Wilhelmiego nie byłoby tego filmu. Stworzył postać o wymiarach większych niż w życiu.


    Wanda Wertenstein, Brzemię nocy, „Kino" 1980, nr 12