Cudzoziemka [1986]
rok produkcji:
- 1986
premiera:
- 17 XI 1986
czas trwania:
- 99 min
Reżyseria:
- Ryszard Ber
Scenariusz:
- Maria Kuncewiczowa
Zdjęcia:
- Jerzy Stawicki
Obsada:
- Ewa Wiśniewska [Róża], Joanna Szczepkowska [Marta], Jerzy Kamas [Adam], Andrzej Precigs [Władyś], Katarzyna Chrzanowska [Róża w młodości], Mirosław Konarowski [Michał Bądzki], Małgorzata Lorentowicz [Luiza], Henryk Machalica [doktor Gerhard], Igor Śmiałowski [ambasador], Marek Walczewski [skrzypek January Bądzki], Eugenia Herman [Sabina, służąca Marty], Jolanta Grusznic [Jadwiga], Andrzej Grąziewicz [Paweł], Hanna Giza [Sophie]
Montaż:
- Alina Faflik
Scenografia:
- Andrzej Borecki
Produkcja:
- Przedsiębiorstwo Realizacji Filmów Zespoły Filmowe
Kierownictwo produkcji :
- Jerzy Kajetan Frykowski
Opracowanie muzyczne:
- Anna Iżykowska-Mironowicz
Nagrody:
-
- Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku 1986: Nagroda Specjalna Jury, nagroda za pierwszoplanową rolę kobiecą dla Ewy Wiśniewskiej
- Nagroda Szefa Kinematografii za twórczość filmową 1987 dla Ryszarda Bera, Marii Kuncewiczowej i Ewy Wiśniewskiej
- Nagroda „Trybuny Ludu” 1987 dla Ewy Wiśniewskiej
Cytaty
-
Róża zbliżyła się, dotknęła jego ramienia. – Adam, przebacz. Mnie serce kraje się, kiedy myślę o twoim życiu. Ale pomyśl ty także o moim. Mówisz – nie potrafiłem nienawidzić. Ale to właśnie szczęście twoje wielkie! Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak mnie ciężko, jak nieludzko było żyć z moją nienawiścią? A dlaczego ty – dobry i rozumiejący – nie uratowałeś mnie, głupiej? Dlaczego bałeś się mnie Adamie? Dlaczego? Żałosnym, starczym głosem odrzekł: Jakże ja mogłem ciebie od ciebie samej wyratować? Zaszlochała zamiast odpowiedzi.
Maria Kuncewiczowa, Cudzoziemka, 1936
-
Filmową Cudzoziemkę można zobaczyć jako utwór autotematyczny. Maria Kuncewiczowa doczekała się realizacji swego najwybitniejszego dzieła pół wieku po jego narodzinach. Ryszard Ber zrobił swój pierwszy ważny film (…) już jako człowiek dojrzały. O późnym sukcesie mówiła też Ewa Wiśniewska. (…) Cudzoziemka jest idealną adaptacją powieściowego oryginału. Filmowe opowiadanie ma problemową, a nie fabularną gęstość, zachowuje intensywny rytm wewnętrzny. Jest również jednolite w tonie, zaleca się subtelnymi odcieniami psychologicznymi. (…) Czy człowieka może być za dużo? Świetność kreacji Wiśniewskiej na tym polega, że miast narzucać nam Różę gromowładną, Różę złowrogą, przybliża Różę niezdarę egzystencjalną, Różę złamaną, więc kolącą, tę, która gdy podawała rękę, „czuło się w uścisku martwy, jednak palący przedmiot”.
Rafał Marszałek, Noce i dnie cudzoziemki, „Kino" 1986, nr 12