Jak daleko stąd, jak blisko  [1971]

Jak daleko stąd, jak blisko

rok produkcji:

1971

premiera:

5 V 1972

czas trwania:

93 min

Reżyseria:

Tadeusz Konwicki

Scenariusz:

Tadeusz Konwicki

Zdjęcia:

Mieczysław Jahoda

Obsada:

Andrzej Łapicki [Andrzej], Gustaw Holoubek [Maks], Maja Komorowska [Musia], Anna Dziadyk [nieznajoma dziewczyna], Alicja Jachiewicz [Joasia, pierwsza żona Andrzeja], Ewa Krzyżewska [Zosia], Ewa Lemańska [panna młoda], Jerzy Cnota [refrenista], Edmund Fetting [Szymon], Marek Jasiński [pop], Stanisław Jasiukiewicz [kapitan MO], Zdzisław Maklakiewicz [Włodek], Piotr Pawłowski [ojciec Andrzeja], Anna Dymna [nieznajoma dziewczyna]

Montaż:

Wiesława Otocka

Muzyka:

Zygmunt Konieczny

Scenografia:

Ryszard Potocki

Produkcja:

Zespół Filmowy „Plan”

Kierownictwo produkcji :

Tadeusz Urbanowicz

Nagrody:

  • Lubuskie Lato Filmowe Łagów 1972: Nagroda Specjalna Jury, nagroda za pierwszoplanową rolę kobiecą dla Mai Komorowskiej, nagroda za drugoplanową rolę męską dla Józefa Nalberczaka, nagroda za dźwięk dla Jerzego Wrońskiego
  • Syrenka Warszawska 1972
  • MFF Autorskich San Remo (Włochy) 1973: nagroda specjalna za scenariusz

O filmie

Film utrzymany w konwencji snu. Czterdziestoletni Andrzej odbywa symboliczną podróż w przeszłość. Próbuje wyjaśnić motywy samobójstwa swojego przyjaciela Maksa. W fantastycznych wizjach bohatera pojawiają się widma osób, z którymi był kiedyś blisko związany.

W ślad za nim podąża wciąż grupa przebierańców w strojach chochołów i nieudany aktor Włodzio. W czasie pochodu pierwszomajowego Andrzej spotyka Musię, dziewczynę, którą poznał i pokochał w partyzantce, która w rzeczywistości zginęła na Syberii. Rozmawia z dawno zmarłym ojcem i daremnie próbuje dowiedzieć się prawdy o swym pochodzeniu. Wie, że był nieślubnym dzieckiem. Trafia do XIX-wiecznej cerkwi i widzi, jak panna młoda ucieka sprzed ołtarza, gdyż nie chce poślubić Rosjanina. Wraz z Włodziem wychodzi z cerkwi na współczesną ulicę Warszawy lat siedemdziesiątych. Milicyjny radiowóz zawozi ich na plan filmowy. Na ulicznym bruku leży ciało scenarzysty Maksa. Przed chwilą wyskoczył z okna wieżowca. Inwigilowany przez milicję Andrzej nie potrafi powiedzieć nic istotnego o życiu przyjaciela. W sennej wizji świętuje swoje czterdzieste czwarte urodziny. W tłumie gości są żyjący i zmarli. Wchodzi do ogromnego urzędu i odnajduje w nim swą pierwszą żonę Joasię, która odtrąca jego zaloty. Wraca w krainę dzieciństwa i uczestniczy w pogrzebie Żyda-samobójcy. Widzi tam swego towarzysza zabaw Szlomę i ostrzega go przed nadchodzącym holocaustem. Towarzyszy starej matce w kościelnej procesji i nieudolnie usiłuje nawiązać z nią kontakt. Wędrujący z Andrzejem przebierańcy zdejmują kostiumy i bohater rozpoznaje w nich swoich towarzyszy z partyzantki. Pod jednym z kostiumów ukrywa się Musia. Dodaje odwagi Andrzejowi, który za chwilę ma wykonać wyrok na zdrajcy współpracującym z Niemcami. Andrzej strzela, mężczyzna się odwraca, a przerażony bohater widzi, że zabił Maksa. Po chwili zmarły wstaje i dzieli się z przyjacielem opłatkiem. Film kończy kontrnegatywowy obraz Żyda unoszącego się ponad miastem w morzu płomieni.

Autorski film wybitnego pisarza i reżysera Tadeusza Konwickiego. Po raz pierwszy Konwicki próbuje przenieść na ekran specyficzny, poetycki klimat swojej prozy: swobodne przenikanie się czasu i miejsc, obsesyjny powrót do wspomnień dzieciństwa na utraconej Wileńszczyźnie i reminiscencji z czasów wojny.



Jan Słodowski, Leksykon polskich filmów fabularnych, Warszawa 1996

Artykuły

Cytaty

  • W filmie Konwickiego pojawiają się wszystkie elementy starożytnego święta, które do dziś stanowi wzorzec karnawału: wiosna, pochód, pijaństwo i taniec, które to praktyki w przypadku rzymskich Paternaliów wiązały się...

    Rozwiń

Bibliografia