Kolejność uczuć [1993]
rok produkcji:
- 1993
premiera:
- 15 V 1993
czas trwania:
- 83 min
Reżyseria:
- Radosław Piwowarski
Scenariusz:
- Marek Piwowski
Zdjęcia:
- Witold Adamek
Obsada:
- Daniel Olbrychski [Rafał Nawrot], Maria Seweryn [Julia Kasprusiak], Eugeniusz Priwieziencew [ojciec Julii], Wojciech Siemion [dyrektor teatru], Konrad Kujawski [Radek], Krystyna Tkacz [suflerka], Ewa Kasprzyk [Ewa, kochanka Nawrota], Barbara Dziekan [matka Julii], Agnieszka Krukówna [Eliza Lipko], Ewa Isajewicz-Telega [aktorka Skiba, działaczka Solidarności], Andrzej Chyra [aktor grający ]
Montaż:
- Wanda Zeman
Muzyka:
- Jerzy Satanowski
Scenografia:
- Dorota Ignaczak
Kierownictwo produkcji :
- Iwona Ziułkowska
Nagrody:
-
- Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 1993: Grand Prix Złote Lwy (ex aequo z Przypadkiem Pekosińskiego Grzegorza Królikiewicza)
- Złota Kaczka 1994
O filmie
Pięćdziesięcioletni znany aktor przybywa do prowincjonalnego miasteczka, by w miejscowym teatrze wystąpić w roli Szekspirowskiego Romea. Poznawszy jednak aktorki, z którymi ma grać, wymyka się z teatru i próbuje uciec z miasta. Zastępuje mu drogę dziewczyna, Julia o dziecinnej buzi i szorstkich ruchach chłopaka. To dzięki niej Mistrz pozostaje w mieście.
Początkowe gry i fascynacje ustępują miejsca prawdziwemu uczuciu: zostają kochankami. Przerażony tym, co uczynił, Mistrz próbuje Julię odesłać do domu. Wyprawa w krainę młodości kończy się dla niego atakiem serca i pobytem w sanatorium, gdzie Julia odwiedza go ze swym chłopakiem, prosząc, by jej nigdy nie zapomniał.
Historia romansu zblazowanego pięćdziesięciolatka i uczennicy, czasem naiwnej, czasem zbyt dojrzałej, opowiedziana jest z humorem (nawet ironią) i wdziękiem. Udany debiut Marii Seweryn, córki Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna.
Donata Zielińska, Leksykon polskich filmów fabularnych, Warszawa 1996
Cytaty
-
Licealistka Marysia Seweryn, córka Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna, trafiła do tej roli przypadkiem. Kiedy przeczytała scenariusz, zapytała z przerażeniem: Jak mam się całować z wujkiem? Okazało się, że Olbrychski zna...
Rozwiń